Stek średnio wypieczony

Patrząc na przebieg pierwszego GP USA na nowym torze w Austin i na oceny atrakcyjności wyścigu nie mogę oprzeć się wrażeniu, że albo ktoś tu popadł w huraoptymizm, albo ktoś zrobił bardzo dobry marketing, albo po prostu nasze wymagania co do jakości widowiska zmalały przez ostatnie lata na tyle, że już cieszymy się takimi wyścigami.

Czytaj dalej

Arabskie, pechowe szczęście

Tytuł tego posta jest chyba najlepszym podsumowaniem minionego wyścigu w Abu Dhabi. Jak nigdy wcześniej widoczne było jak szczęście innych jest pechem ich konkurencji by potem znów obrócić się i zmienić losy rywalizacji.

Czytaj dalej

Co w GT piszczy

Któż by nie marzył o wyścigach najpiękniejszych, najdroższych i najszybszych aut świata! Któż by nie marzył o tym by koło w koło walczyły McLareny, Lamborghini, Mercedesy, Ferrari, Audi, BMW, Porsche… a nie! Moment! Przecież to mamy? Są przecież świetnie prosperujące GT3, GTE, czy Mistrzostwa Świata GT, czyli dawne GT1. Są? Aby na pewno?

Czytaj dalej

Kraksa Grosjeana, Twitter Hamiltona i skrzydło warte aż pół sekundy?

No i mamy za sobą wyścig na, zdaniem wielu, najciekawszym torze w kalendarzu F1, który zawsze gwarantuje ciekawą rywalizację. Niestety tegoroczny wyścig nie wywołał aż tak wielkich emocji, jakich wszyscy się mogli spodziewać, a to za sprawą dwóch bardzo istotnych elementów, o których później.

Czytaj dalej