Nowy Fiat Topolino – Włosi znowu to zrobili!

Włosi potrafią zrobić coś, z niczego. Choć wielu uosabia włoską motoryzację z Ferrari, Lamborghini i innymi, to kwintesencją tej prawdziwej były zawsze małe, popularne autka. Wygląda na to, że Fiat Topolino będzie kolejnym sukcesem w tej kategorii.

Taka tradycja

Nowy model Topolino zaprezentowano tydzień temu. Zaraz ktoś zapyta „Jaki on nowy? Toż to Citroen Ami w przebraniu!”. Zgoda! Pełna zgoda. Tylko, że jak Fiat zrobi przebranie, no to…

To właśnie wychodzi autko, jak na zdjęciach. Już wiele razy Fiat pokazywał, że potrafi zrobić małe, urokliwe autko. Takim sukcesem był Fiat 500, który postawił całą firmę na nogi. Oczywiście potem przyszli księgowi i kazali sukces 500-tki napompować, rozciągnąć, podwyższyć i powyginać, by zrobić z tego sukcesu całą serię pokracznych samochodów. Trudno. Niemniej małe, zgrabne autka, to specjalność Fiata. Być może też wiele osób (jak ja) ma sentyment do tego logo na podobnych pojazdach.

Fiat Topolino idealnie trafia w ten segment. Jest mały, zgrabny, urokliwy…. „słodki”. Ktoś powie, że auto kobiece, śmieszne, czy zabawkowe. Nie zgodzę się. To auto, podobnie jak 500, które jest czystą nieskrępowaną radością z motoryzacji. Wywołuje uśmiech, dlaczego nie może tak być? Dlaczego „prawdziwa”, ciekawa, czy fajna motoryzacja to ma być tylko ta ociekająca luksusem, czy milionem koni mechanicznych, których i tak nie wykorzystasz przy limicie 50 km/h w mieście? Fiat Topolino jest na pewno bardziej radosny, bardziej nieskrępowany, niż nowe Ferrari 296 GTB za miliony monet.

Tak niewiele

Choć w sumie to nie jest nawet samochód, tylko mikrosamochód, więc nie trzeba mieć do niego pełnoprawnego prawa jazdy. Topolino to oczywiście nic więcej, niż Citroen Ami w przebraniu. To oznacza napęd w 100% elektryczny, miejsce dla dwóch osób, banana i jabłka (ale już małego), przepotężne siedem koni mechanicznych, 45 km/h prędkości maksymalnej, 75 km zasięgu i 4 godziny ładowania do pełna ze zwykłego gniazda. To nic innego jak auto do czystej jazdy miejskiej, gdzie większość ludzi i tak jedzie samemu lub dwójkami, a większy zasięg nie jest potrzebny. Idealne do carsharingu.

Fiat dodał tylko opakowanie i przebrał go w „La Dolce Vita”, ale co to za przebranie! Z kompletnie paskudnego Ami zrobili zgrabne, malutkie autko. Takie wywołujące uśmiech. Uwielbiam retro-akcenty, podobnie jak we Fiacie 500. Światła robią robotę i do tego ten bagażnik na tyle. Wszystko w śródziemnomorskich kolorach i w edycji standardowej, lub.. ze sznurem zamiast drzwi i zwijanym dachem. Wersja typowa na kurorty i nadmorskie miasteczka. Jak samochód bez drzwi dziś zostaje dopuszczony do ruchu w UE? Nie mam pojęcia, być może furtką jest właśnie klasyfikacja jako mikrosamochód.

Tak czy siak mnie tym image całkowicie kupili. Myślę, że nie tylko mnie i dobrze zdają sobie z tego sprawę. Topolino będzie ponad 2000 euro droższy od swojego bliźniaka Ami – poziom 9 tyś. euro. Czy to problem? Wątpię. Fiat 500 też nie był tani, a odniósł ogromny sukces.

Leave a Reply

Discover more from 4 kolka i nie tylko

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading