W moim śnie, cudownym śnie…
Dzisiaj będzie (dopiero dzisiaj…) bardzo od – siebie – motoryzacyjnie, czyli o moich dwóch marzeniach motoryzacyjnych, takich prawdziwych. Prawdziwych bo w życiu miałem ich wiele, jak każdy, ale te dwa od lat są niezmienne i, w przeciwieństwie do większości marzeń, mające uzasadnienie logiczne. Innymi słowy nic nie stoi na przeszkodzie by je zrealizować. Nic, czyli „tylko” pieniądze 😉 .
Czytaj dalej