Długodystansowa perspektywa cz.I
O rany! Gdybyście tylko wiedzieli, ile razy przez ostatnie trzy tygodnie rozpoczynałem prace nad tym wpisem. Ile razy zmieniała się jego koncepcja i zakres informacji. Ile razy sam się w nim pogubiłem, a ile razy przerywałem pisanie, bo dorwałem się do kolejnych interesujących treści, bo przecież sam sporo się dowiaduję tworząc umieszczane na tej stronie wypociny.
Czytaj dalej