Historia firmy Chaparral cz.I

Chyba w każdej dziedzinie, czy to życia, nauki, sportu, techniki, czy innej, która jest składową naszej nowożytnej cywilizacji, jest pewna grupa osiągnięć i ludzi za nimi stojących, którzy są nieco niedoceniani, pominięci przez pamięć i historię, podczas gdy w rzeczywistości odegrali kluczową rolę i mieli wpływ na to jak dana dziedzina wygląda współcześnie. Podobnie jest i w sportach motorowych. Rolę projektu kluczowego dla tego, jak obecnie wyglądają wyścigi samochodowe, odegrała marka Chaparral, a pamięć o osobach za nią stojących, jest zdecydowanie zbyt uboga. Pora to nadrobić.

Zawiłe początki

Historia pojazdów marki Chaparral jest tak bogata, jak jej wpływ na całą branżę. Wszystko zaczęło się od duetu Tom Barnes i Dick Troutman. Ci dwaj Panowie od lat pięćdziesiątych XX wieku projektowali i budowali w Stanach Zjednoczonych samochody do amatorskich wyścigów. Amatorami jednak nazwać ich nie można. Szybko bowiem zaczęli budować bardziej zaawansowane konstrukcje, choć przyznać trzeba, że dużych sukcesów nie odnieśli. Ze współpracy z Reventlow Automobiles powstała marka Scarab, której pojazdy m.in. w 1960 roku były obecne w Formule 1. Panowie od swoich pierwszych aut projektowali swoje podwozia z wykorzystaniem silników Chevroleta. Nie zmienili tego aż do końca projektu Scarab. Jednocześnie Barnes i Troutman pod koniec lat pięćdziesiątych zbudowali auto nazwane Chaparral – dwumiejscowy samochód wyścigowy z silnikiem umieszczonym z przodu. Z resztą bardzo podobne auto zaprojektowali później także pod logo Scarab. Pewnie na tym historia aut spod znaku Chaparral by się zakończyła, gdyż MKI (jak później nazwano pierwszy model), żadnym genialnym odkryciem nie był. Jednak los chciał inaczej.

Chaparral MKI

Od roku 1957 Panowie Jim Hall i Hap Sharp ścigali się kupionym od znanych już nam producentów Troutmana oraz Barnes’a Chaparralem MKI. Hall w swej młodości zmieniał kierunki studiów, aż w końcu wybrał inżynierię mechaniczną. Po stracie rodziców w katastrofie lotniczej to bracia Jima zajęli się rodzinnym biznesem, on zaś swoimi studiami i niemal równolegle także wyścigami samochodowymi. Siadał nawet za kierownicą takich klasyków jak Ferrari czy Maserati. Przez krótki okres był też dilerem pojazdów wyścigowych, razem ze swoim kolegą, o pewnie nic nie mówiącym wam imieniu i nazwisku – Carolem Shelby. Wywalczył nawet miejsce w brytyjskim zespole Formuły 1. Koniec końców stwierdził jednak, że chce budować samochody. Między innymi w tym celu, wraz ze swoimi kilkoma kolegami, kupili w 1961 roku kawał ziemi, a potem wspólnie zaprojektowali i zbudowali tor nazwany Rattlesnake Raceway. Jednym z tych kolegów był Hap Sharp. Sharp był kierowcą wyścigowym i jednym z klientów z czasów, kiedy Jim zajmował się sprzedażą aut dla sportu. Kiedy w jednym z pierwszych wyścigów, na dopiero co zbudowanym torze, zginął kierowca, Ci dwaj Panowie postanowili wykupić udziały pozostałych.

Powstaje firma i nowe podejście

Jako nie tylko kierowcy, ale również zdolni inżynierowie, szybko zabrali się za poprawki i modyfikacje posiadanego Chaparrala, od kiedy tylko pierwszy raz wzięli nim udział w rywalizacji. Robili to aż do 1962 roku. Wtedy to stwierdzili, że czas założyć własną firmę i zająć się budową autorskiego samochodu. Chyba spodobała im się nazwa Chaparral, gdyż zapytali Troutmana i Barnes’a, czy mogą budować nowe pojazdy pod tym logo. Zgodę otrzymali – tak właśnie powstała firma Chaparral Cars Inc., a jej „domem” był wykupiony wcześniej przez Jima i Hapa tor Rattlesnake.

Chevrolet Corvette GS II

W tym miejscu zaczyna się historia producenta, który zmienił nie tylko budowę samochodów wyścigowych, ale także, a może przede wszystkim, sposób podejścia do problemów w sportach motorowych i ich rozwiązywania. Szczególnie Jim Hall korzystał ze swojej wiedzy inżynierskiej by zajmować się problemami w sposób bardzo zorganizowany, metodyczny i poparty wiedzą, a nie jedynie doświadczeniem na zasadzie „to się sprawdza”.

Szczęście i umiejętności

Panowie budowali auta dla amerykańskich serii wyścigowych (jak na amerykańskiego producenta przystało), w tym głównie dla Mistrzostw USA w wyścigach drogowych. Jest to istotne, gdyż z tego powodu objął ich jeszcze jeden, korzystny dla Chaparrala, zbieg okoliczności. Otóż Organizacja Amerykańskich Producentów Samochodów po tragicznym wypadku na Le Mans w 1955 roku zakazała udziału zespołów fabrycznych i w ogóle zaangażowania dużych producentów w sport motorowy. Nie wszyscy się z tym chcieli pogodzić, toteż niektóre wielkie fabryki szukały prywatnych producentów chcących z nimi współpracować i dostarczać dane, czy testować różne podzespoły, w zamian za wsparcie wielkich koncernów. Chaparral podjął współpracę z Chevroletem oraz Firestone. Dowodem tej współpracy niech będzie Chevrolet Corvette GS-II, czyli eksperymentalny samochód wyścigowy Chevroleta. Tak przynajmniej brzmiała oficjalna informacja, gdyż każdy na pierwszy rzut oka dostrzeże, że jest to idealna kopia pierwszego pojazdu Chaparral Cars Inc., czyli modelu 2A.

Chaparral 2C

Konstrukcja 2A nie była innowacyjna na pierwszy rzut oka. Można powiedzieć, że prezentowała się nader standardowo jak na tamte czasy. Opływowa sylwetka coupe z centralnie umieszczonym silnikiem. To były jedynie pozory. Nadwozie było niezwykle innowacyjną konstrukcją. Po raz pierwszy do budowy podwozia użyto kompozytu z włókna szklanego. To by było na tyle utrzymywania standardów jeśli chodzi o Chaparrala. Szybko bowiem pojawiły się modyfikacje, od których nazwano później odmiany 2B i 2C. Auta „B” odróżniały wprowadzone niemal od razu poprawki aerodynamiczne, mające poprawić balans przyczepności samochodu. Hall eksperymentował z różnymi skrzydełkami, klapami, „żaluzjami”, spojlerami, a nawet ruchomymi elementami aerodynamicznymi. Zmiany wynikały nie tylko z badania opływu powietrza, ale też ze współpracy z Chevroletem i Firestone, opiewającej na testowanie różnych typów opon, mieszanek, bieżników, a nawet felg. Hall zaczął wykorzystywać tą wiedzę i wiązać ją z działaniem całego samochodu, którego zachowanie przecież opierało się na korelacji z pracą ogumienia. Wreszcie powstał model 2C, w którym zamontowano słynną przekładnię automatyczną Chevroleta. Bodaj pierwszą wykorzystaną w wyścigach. Przekładnia to za wiele powiedziane. Było to raczej sprzęgło hydrokinetyczne pozwalające na płynną transmisję potężnego momentu obrotowego na koła, ledwo radzące sobie z takim nadmiarem mocy. Konstrukcja oparta była tym razem o aluminiowe podwozie od Chevy’ego, które Hall odchudził ile tylko się dało. Po zmianach konstrukcyjnych ważyło tak niewiele, iż kierowcy bali się nim jeździć twierdząc, że coś tak lekkiego nie może zapewnić im bezpieczeństwa. W rzeczywistości konstrukcja była niezwykle sztywna, nawet bardziej niż niejedna konkurencji. To także w niej po raz pierwszy zastosowano tylny spojler z możliwością regulacji z kokpitu. Skrzydło było ustawione bardziej pionowo na zakrętach, by zapewnić przyczepność, natomiast na prostych kładło się niemal na płasko, by stawiać jak najmniejszy opór. Przypomina wam to coś? DRS?

Sporo sukcesów i nieco problemów

Model 2A/B/C był jednocześnie najbardziej zasłużonym modelem Chaparrala, jeśli chodzi o sukcesy na torze. Auto dominowało w latach 66 i 67 w serii Can-Am. Model 2C zaskoczył wszystkich, nie tylko użyciem automatycznego przeniesienia napędu, ale także wygraną w pierwszych kilku wyścigach, w których się pojawił. Chyba największym pojedynczym sukcesem tego podwozia było wygranie w 1965 roku dwunastogodzinnego wyścigu na Sebring, uważanym wtedy za jeden z najtrudniejszych torów i to warunkach raczej nie nadających się do ścigania, czyli w regularnym urwaniu chmury.

Chaparral 2D

Kolejną ewolucją był Chaparral 2D. Tak naprawdę była to wersja C z „dobudowanym” dachem, by auto przystosować do wyścigów długodystansowych. Odmiana otrzymała także nową, dwubiegową skrzynię automatyczną od Chevroleta. Pojazd wygrał 1000 kilometrowy wyścig na Nurburgringu. Startował w wielu innych wyścigach, nawet w dobowym klasyku na Le Mans. Wszędzie gdzie się pojawił był potężną konkurencją i wyznaczał standardy dla reszty stawki. Niestety, spora ilość problemów technicznych nie pozwoliła na odniesienie większej ilości sukcesów.

Ciąg dalszy tej fascynującej historii już wkrótce.

Jeden komentarz do “Historia firmy Chaparral cz.I

Leave a Reply

Discover more from 4 kolka i nie tylko

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading